Podsumowanie

Hej!

    Jeszcze nie tak dawno pisałyśmy post, w którym witamy Was na naszym blogu, a dzisiaj… żegnamy się  z Wami.

    Czas bloga nadszedł końca. Dlatego w tym ostatnim poście chciałabym podzielić się moimi refleksjami na temat tego przedsięwzięcia.

    Na samym początku zastanawiałam się czy podjąć się tego wyzwania, jakim jest pisanie bloga. Szczerze, to bardziej byłam nastawiona na nie. Dlaczego tak podeszłam do sprawy? Było to coś nowego i nieznanego. Najbardziej przerażała mnie systematyczność, pisanie na forum i to, że po prostu nie będę miała motywacji, aby ten przyszły blog przetrwał. Wolałam znaną mi już formę zaliczenia czyli kolokwium. Ale z biegiem czasu, kiedy to coraz więcej osób zaczęło decydować się na bloga, pomyślałam że może i ja spróbuję.. A w sumie to zdecydujeMY się, bo tego bloga prowadzę razem z Zuzią. Chociaż na początku nasz zamysł był trochę inny, bo myślałyśmy, że każdy z postów będziemy pisać wspólnie, to i tak sobie z tym poradziłyśmy. Może nie pisałyśmy wspólnie postów, ale zastanawiałyśmy się jakie tematy wybrać, aby ze sobą współgrały, pomagałyśmy sobie wzajemnie i przede wszystkim motywowałyśmy.

    Co zawdzięczam blogowi? Myślę, że z pewnością stałam się bardziej otwarta na pisanie. Tematy wykładowe były przedstawione w ciekawy sposób, dzięki czemu łatwo było zapamiętać wiedzę. Szczególnie podobały mi się ciekawostki, które Profesor dostarczał nam z tą wiedzą. Coś, co zaciekawi.. Jest to niezwykle ważne również w pracy z dziećmi, bo wiadomo że dzieci jest trudniej zaciekawić i utrzymać ich uwagę.

    Do pisania bloga, oprócz wiedzy z prezentacji, czerpałam również wiedzę z Internetu. Dzięki czemu, aby dowiedzieć się czegoś nowego i ciekawego, trzeba było trochę poczytać😊 To również zaliczam do plusów, bo moja wiedza znacznie się poszerzyła i usystematyzowała. Dowiedziałam się i zainspirowałam się też wieloma zajęciami/czynnościami, które będę mogła przeprowadzić w swojej przyszłej pracy.

    No i ta systematyczność też nie była wcale taka zła! Początki były trudne, ale z czasem jak już się wprawiłyśmy to wychodziło nam całkiem sprawnie i na czas.

    Wydaje mi się, że ten post jest trochę chaotyczny, ale podsumowując, cieszę się, że jednak zdecydowałam się na pisanie bloga. Cieszę się również, że Pan Profesor wpadł na taki pomysł zaliczenia. Było to coś nowego i ciekawego. Czy podjęłabym się jeszcze raz? Myślę, że tak! A kto wie.. Może kiedyś reaktywujemy tego bloga… 👀

Chciałabym również Wam, drodzy czytelnicy, podziękować.💓 Mam nadzieję, że Wy również zaczerpnęliście jakiejś wiedzy z tego bloga i przyjemnie Wam się go czytało.

 

Do zobaczenia! Mam nadzieję😉

 


 

 

///Gosia///

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Potrawy z owadów

Na początek trochę o nas...